117
Rok szkolny 2010/2011
Dzień Bohaterów Hufca – Olgi i Andrzeja Małkowskich
Tradycyjnie w miesiącu styczniu VII DH „Ogień” bierze udział w spotkaniu organizowanym przez Komendę Hufca w Czechowicach– Dziedzicach poświeconym patronom hufca Oldze i Andrzejowi Małkowskim.
W tym roku spotkanie rozpoczęło się kominkiem, do zapalenia którego poproszeni zostali przedstawiciele harcerskich drużyn. Aby przybliżyć sylwetki patronów hufca przygotowano prezentację na ich temat oraz film o pierwszym zlocie harcerskim.
W dalszej części przyszedł czas na zabawę, gdzie uczestnicy musieli wykazać się pomysłowością, zręcznością i wiadomościami. W HARCMILIADZIE wzięły udział zespoły instruktorów, harcerzy i zuchów.
Na spotkaniu nie zabrakło także piosenek i pląsów. Na zakończenie zbiórki wszyscy uczestnicy obdarowani zostali plakietkami.
Opiekun drużyny - Ewa Sierant
--------------------------------------------------------------------------------
Harcerskie spotkanie kolędowe
Tradycyjnie, już po raz piąty, harcerze a w tym roku także zuchy zaprosili na wigilijne spotkanie rodziców, dyrekcję szkoły podstawowej i gimnazjum oraz przyjaciół drużyny. Zuchy przygotowały krótką inscenizację przy żłóbku a harcerze zaprosili wszystkich gości do wspólnego kolędowania. Spotkanie było okazją do podsumowań.
Druhna Dorota – opiekun gromady zuchowej działającej pierwszy rok opowiedziała o zadaniach, które udało się zrealizować zuchom oraz o planach na przyszły rok.
Drużynowa Kinga podsumowując pięcioletnią pracę VII Drużyny Harcerskiej „Ogień” podziękowała wszystkim, którzy przyczyniają się do realizacji wyznaczonych zadań, wspierają i pomagają drużynie. Wyróżnieni rodzice oraz opiekun drużyny druhna Ewa uhonorowani zostali - Odznaką Honorowego Członka.
Zaproszeni goście mogli w miłej, rodzinnej atmosferze i przy słodkim poczęstunku złożyć sobie życzenia, porozmawiać, zobaczyć prezentację multimedialną jak harcerze pracują i bawią się na wspólnych biwakach, złazach, wycieczkach i zbiórkach.
-------------------------------------------------------------------------------
HARCERSKIE ANDRZEJKI „Ze współczesności do starożytności”
Nocą z 26 na 27 listopada byłam świadkiem czegoś niesamowitego, cały Czechowicki Hufiec przeniósł się w odległe czasy starożytnych cywilizacji. Pieczę nad bawiącymi się gośćmi przejęli najwięksi ze swoich czasów. Bogini Hera - żona króla bogów Zeusa z starożytnej Grecji, bogini Izyda - egipska bogini płodności oraz największy z największych władców Rzymu - sam Juliusz Cezar i ich świta. Wraz z nastaniem wieczoru rozpoczęła się wspaniała zabawa ku ich czci.
Tańcom i zabawą nie było końca gdy nagle sala przemieniła się w pole zmagań wojowników- jak to zwykle bywało w owych czasach. Bogowie zafundowali nam piękne widowisko. Na arenę wprowadzono rydwany ciągnące najlepszej maści konie, na których zasiedli najwspanialsi jeźdźcy. Pierwsze honorowe okrążenie przejechał sam Cezar jako znak na rozpoczęcie igrzysk. Sama miałam zaszczytne miano wcielenia się rolę tego przedstawienia - z dumą prezentowałam grzywę jako klacz.
W międzyczasie trwania zabawy, na śmiałków, którzy wykazali się odwagą czekały Moiry, od których można było się dowiedzieć co nas czeka w przyszłości. Kolejną atrakcją przygotowaną dla nas przez Władców Starożytności były walki gladiatorów. Na arenie stawali przeciwko sobie najsilniejsi i najokrutniejsi przeciwnicy. Na koniec bogowie zostawili sobie wybory bogini tańca – „Tap Godl” oraz wybory boga zabawy - Mam boski Talent. Uczestnicy musieli poradzić sobie z różnymi zadaniami i pytaniami typu "co sądzisz o sytuacji politycznej wschodniej Etiopii i jaki jest jej wpływ na produkcję kolorowych rajstop?".
Po całej zabawie wszyscy bogowie oraz świata położyli się spać w słodkim amoku, przy muzyce płynącej prosto z harf Orfeusza. Na tym zakończyło się nasze spotkanie z starożytnymi cywilizacjami.
drużynowa Kinga Czulak
--------------------------------------------------------------------------------
ZŁAZ FUNKCYJNYCH „KROPELKA”
Celem Złazu , który odbył się w terminie 14.10- 16.10 2010r. była integracja środowisk harcerskich oraz czerpanie nowych ciekawych pomysłów na zbiórki z drużyną.
W pierwszy dzień a właściwie wieczór, organizatorzy przygotowali dla nas niespodziankę w formie kolacji przy świecach gdzie zajadaliśmy pyszne kanapki, smakowaliśmy dipów oraz koreczków.
Tego wieczoru odbyły się także zajęcia de Cupage prowadzone przez p. Ewę Sierant. Każdy wypróbował tej metody na szklanym naczyniu lub deseczce.
Drugiego dnia odbyły się zajęcia z fitness gdzie p. Kasia Zając dała nam- zwłaszcza drużynowym niezły wycisk. Odbyły się zajęcia z aniołków wykonywanych w masie solnej, a także języka migowego, medytacji oraz tańca integracyjnego. Jednak największą frajdę sprawiła uczestnikom możliwość przygotowania kolacji dla KADRY i samych siebie.
W Złazie wzięło udział 16 osób w tym 3 osoby z naszej drużyny:
Dh przyboczna trop. Justyna Ślosarczyk,
Dh zastępowa trop. Klaudia Kubik,
Dh drużynowa pwd. Kinga Czulak
Odliczamy z niecierpliwością dni do kolejnego Złazu który już za rok.
--------------------------------------------------------------------------------
MIEJSCE PAMIĘCI O TYCH, KTÓRZY ODESZLI
VII Drużyna Harcerska „Ogień” z okazji Święta Dywizjonu 307 – Myśliwskich Lwowskich Puchaczy w dniu 10 września 2010 r. zaciągnęła wartę pod Pomnikiem Poległych na cmentarzu w Bestwinie.
W dywizjonie tym w czasie II Wojny Światowej walczył i zginął w obronie Anglii pilot por. Zdzisław Kurek nasz rodak.
Harcerze swoją patriotyczną postawą nawiązali także do ideałów Szarych Szeregów z Warszawskiego powstania, w którym poniósł śmierć druh Adaś Lankosz z Janowic. Heroiczną walką w powstaniu dał powód do dumy swoim potomnym. Dla niego pod obeliskiem zapłonął ogień.
Za honorową wartę pod Pomnikiem poległych dla drużyny harcerskiej podziękowania z pozdrowieniem czuwaj!
Składa:
Towarzystwo Miłośników Ziemi Bestwińskiej.
--------------------------------------------------------------------------------
Uroczysty „Kominek” z okazji 5 – lecia VII Drużyny Harcerskiej „Ogień”.
Gawęda dh. Justyny Ślosarczyk
Długo zastanawiałam się nad gawędą, którą miałam opowiedzieć w tym szczególnym dniu. Po zastanowieniu doszłam do wniosku, że głównymi bohaterami będziemy my tzn. nasza drużyna.
Pewnego dnia przyszła do szkoły w Bestwinie, wtedy jeszcze nikomu nie znana dh Kinga, z pozwoleniem Komendy Hufca i dyrekcji szkoły na prowadzenie drużyny harcerskiej. Kinga opowiadała o fajnej zabawie, biwakach, rajdach i obozach. Zapisało się kilkanaście osób, ja niestety mogłam jedynie marzyć o tym aby zostać harcerką, ponieważ mój młody wiek, mi na to nie pozwalał. Razem z dh Klaudią odliczałyśmy miesiące, kiedy będziemy mogły być harcerkami. W końcu nadszedł ten czas i byłyśmy w upragnionej drużynie. I tak zaczęła się nasza przygoda. Nie myślcie sobie, że było łatwo, dh Kinga wyciskała z nas ostatnie poty (szczególnie na rajdach, Kinga z przodu a my daleko z tyłu). Niektórzy przeklinali siebie za to, co wpakowali do swoich plecaków. Przecież były to rzeczy niezbędne np. kosmetyki, biżuteria, apaszki itp.
Na biwakach odbywały się nasze eksperymenty kulinarne. Współczuję wszystkim zwierzakom mieszkającym w lesie, które musiały wdychać zapachy unoszące się z naszych kocherów. A obozy? długo by opowiadać – no bo kto jest w stanie pełnić wartę podczas jednej nocy trzy razy?, ale harcerz potrafi.
Mogłabym tak opowiadać i opowiadać, ale czas na to nie pozwala. Chciałam tylko powiedzieć, że nawiązała się miedzy nami szczególna więź. Starszy pomaga młodszemu, a młodszy chce dorównać starszemu.
Przez te pięć lat nauczyliśmy się bardzo dużo. Jesteśmy zaradniejsi, odpowiedzialni, potrafimy się ze sobą dobrze bawić. Tego wszystkiego nauczyła nas nasza drużynowa i to dzięki niej przeżywaliśmy, przeżywamy i mam nadzieję że będziemy przeżywać dalsze miłe chwile w drużynie.
Dziękujemy pani Ewie Sierant, która sprawuje opiekę nad naszą drużyną, kiedy potrzebujemy pomocy nigdy nie odmawia i poświęca swój czas. Dziękujemy także dyrekcji szkoły pani Agacie Rak i pani Jolancie Rothkegel za wspieranie nas w realizowaniu zadań, za udział w naszych uroczystych zbiórkach.
Komendantowi Hufca i całej komendzie dziękujemy za pomoc i wyrozumiałość.
Myślę, że wszyscy spotkamy się za pięć lat na kolejnym jubileuszu. Będziemy bogatsi o nowe doświadczenia i przyjaźnie.
Na koniec chciałam zacytować słowa Cycerona, które oddają to co nas ze sobą łączy:
„Wykreślić ze świata przyjaźń to jakby zgasić słońce na niebie, gdyż niczym lepszym ani piękniejszym nie obdarzyli nas bogowie”…